Zapewne większości „obiło się o uszy”, że najsłynniejszy amerykański przestępca, Al Capone, pobyt w więzieniu zawdzięczał nie tyle swojej gangsterskiej działalności, co unikaniu podatków. A czy w Polsce możliwym jest trafienie do więzienia z powodu podatków? Ależ oczywiście!
Al Capone był pozornie nieuchwytny dla amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Jego liczne burdele, kasyna i nielegalne bary czasów prohibicji funkcjonowały głównie na podstawionych ludzi. Koniec końców agent Eliot Ness wraz z legendarnymi Nietykalnymi ujawnił źródła nielegalnych dochodów przestępcy, dzięki czemu Al Capone został skazany za niepłacenie podatków na jedenaście lat więzienia i 80 tysięcy dolarów grzywny. Zakładam, że czytelnicy mojego bloga są uczciwi i daleko im do Ala Capone, ale wielu ludzi zastanawia się jak to wygląda w naszych realiach – czy za niepłacenie podatków można trafić za kratki…
Przestępstwa karne skarbowe
Zasadniczo, z pozbawieniem wolności możemy się liczyć w przypadku skazania z tytułu popełnienia przestępstwa, czyli czynu zabronionego przez ustawę pod groźbą kary. Taką ustawą przewidującą kary za popełnione czyny zabronione jest kodeks karny. Ale oprócz niego istnieje również kodeks karny skarbowy. I w tejże ustawie mamy szereg przestępstw związanych z podatkami, które są zagrożoną karą. Jak wygląda katalog tych przestępstw? Jest to dość szeroka lista przestępstw przewidziana w rozdziale 6 kodeksu karnego skarbowego zatytułowanym „Przestępstwa skarbowe i wykroczenia skarbowe przeciwko obowiązkom podatkowym i rozliczeniom z tytułu dotacji lub subwencji”. I czegóż tam nie ma! Zaczynając od nieujawnienia przedmiotu lub podstawy opodatkowania poprzez firmanctwo, oszustwo podatkowe, uporczywe niepłacenie podatku, brak ksiąg, paserstwo akcyzowe, fałszerstwo znaku akcyzy, bezpodstawny zwrot podatku na utrudnianiu kontroli podatkowej kończąc. Oczywiście to tylko część wszystkich czynów zabronionych, związanych z podatkami, przewidzianych w kodeksie karnym skarbowym. Poza tym tylko część z tych czynów stanowi przestępstwa (za które może być orzeczona kara pozbawienia wolności – czyli pisząc po ludzku kara więzienia). Duża część tych czynów to wykroczenia skarbowe, które zazwyczaj podlegają maksymalnie karze grzywny.
Kiedy można trafić za kratki? Czyli odrobina statystyki…
Jednakże część ciężkich gatunkowo przestępstw podatkowych może skończyć się dla osoby je popełniającej orzeczeniem kary więzienia (pozbawienia wolności). Kodeks karny skarbowy stanowi, że co do zasady, kara pozbawienia wolności trwa najkrócej 5 dni, najdłużej 5 lat (o ile ustawa ta nie stanowi inaczej), zaś kara nadzwyczajnie obostrzona nie może być dłuższa niż 10 lat pozbawienia wolności. Zatem np. za oszustwo podatkowe (składając organowi oświadczenie lub deklarację podaje nieprawdę lub zataja prawdę przez co naraża podatek na uszczuplenie) można w praktyce trafić za kratki w najgorszym przypadku na maksymalnie 5 – 10 lat (w przypadku np. uszczuplenia należności publicznoprawnej dużej wartości). Paser akcyzowy (nabywa, przechowuje, przewozi, przesyła lub przenosi wyroby akcyzowe bezprawnie przywiezione na terytorium Polski) może generalnie liczyć maksymalnie na karę grzywny albo karę pozbawienia wolności do lat 3 albo na obie te kary łącznie. Podobna kara, zasadniczo, możliwa jest do wymierzenia w przypadku płatnika (np. pracodawcy), który pobranego podatku (np. podatku dochodowego od osób fizycznych swoich pracowników) nie wpłaca w terminie na rzecz właściwego organu.
A jak to wygląda w praktyce? To znaczy za co i na ile można trafić za kratki w związku z podatkami to już z grubsza wiadomo – ale jak orzekają sądy? Niestety, wygląda na to, że za bardzo …nie ma się czego bać (sic!). Świadczą o tym statystyki. Wiem, że statystyka jest nie do końca miarodajna, bo statystycznie ja i mój pies mamy po trzy nogi 😉 (a właściwie to nie statystycznie, a średnio, ale mniejsza o to…). Ale coś nam szereg cyferek potrafi powiedzieć. Nie dysponuję najnowszymi danymi, ale te które znalazłem w Informatorze Statystycznym Wymiaru Sprawiedliwości i Rocznikach Statystycznych RP wydawanych przez Główny Urząd Statyczny są następujące:
Lata |
Liczba spraw o przestępstwa skarbowe, które wpłynęły do sądów | Skazani za przestępstwa karne skarbowe (kara grzywny, ograniczenia wolności i pozbawienia wolności – łącznie). |
Skazani na karę pozbawienia wolności (czyli więzienie) | Procent skazanych na więzienie w ogólnej liczbie spraw o przestępstwa karne skarbowe, które wpłynęły do sądów |
2011 r. | 15 620 | 6289 | 523 | 3,34% |
2012 r. | 19 950 | 6839 | 590 | 2,95% |
2013 r. | 18 287 | 8080 | b.d. | b.d. |
2014 r. | 18 897 | 8548 | 474 | 2,5% |
Krótko pisząc, tylko około 3% spraw o przestępstwa karne skarbowe kończyło się w latach 2011-2014 skazaniem na karę pozbawienia wolności. Ile z tego było sprawami podatkowymi? Większość, choć nie ma szczegółowych danych. Można szacować, że w sprawach podatkowych procent skazanych na więzienie to jakieś …2%. Cóż, dla niektórych brzmi to trochę jak zachęta do popełniania przestępstw podatkowych, choć dane powyżej są historycznymi. Teraz sytuacja się trochę poprawia, a z czasem teoretycznie może być jeszcze lepiej (o czym za chwilę). Ale czy tak będzie przekonamy się pewnie dopiero za kilka lat…
Z danych powyżej wynika również, że najczęstszą karą za przestępstwa związane z podatkami była jednak kara grzywny (kara ograniczenia wolności stanowi niewielką część kar w sprawach karnych skarbowych). Wiąże się to także z instytucją tzw. DPO – dobrowolnego poddania się odpowiedzialności. Jest to instytucja prawa karnego skarbowego, która zezwala na zakończenie postępowania w sposób uproszczony, poprzez akceptację kary grzywny wymierzonej przez organ podatkowy. Plusem jest niefigurowanie osoby w ten sposób „skazanej” w Krajowym Rejestrze Karnym.
Skąd taki stan rzeczy? Z wielu powodów. Jednym z najpilniejszych, wymagającym zmiany jest …sam wymiar sprawiedliwości. Można wskazać na przykład na niską profesjonalizacja (karną skarbową, a precyzyjniej podatkową) sędziów orzekających w tego typu sprawach (z całym szacunkiem dla sędziów, oczywiście). Sprawy o przestępstwa skarbowe trafiają do sądów rejonowych. Zatem sędzia z wydziału karnego może mieć tego samego dnia sprawę o pobicie, kradzież roweru i …oszustwo podatkowe. A, że i na studiach prawniczych i na aplikacji sędziowskiej podatki traktowane są „per noga”, to resztę można sobie dośpiewać. Kolejna bolączka to częstokroć prokuratorzy, którzy np. nie wiedzą co to podatek należny, a co to podatek naliczony, a działanie mechanizmu VAT potrafi być dla nich czystą abstrakcją. A ścigać muszą, statystyki same się nie zrobią, zatem działają jak potrafią. A później, ze względu na słabość oskarżenia, skazać nikogo w sądzie nie można.
Grzywna gorsza niż więzienie?
Przy okazji należy zwrócić uwagę, iż trafienie za kratki może być czasami mniej dotkliwe niż …kara grzywny (choć nie można zapominać, że kary te mogą być orzekane łącznie). Wynika to między innymi ze swoistego mechanizmu, w jaki określa się karę grzywny w postępowaniu karnym skarbowym. Wymierzając karę w postępowaniu karnym skarbowym sąd określa ją niejako dwuetapowo:
- najpierw określa liczbę stawek dziennych (najniższa liczba stawek wynosi 10, najwyższa 720);
- w dalszej kolejności określa wysokość jednej stawki dziennej (nie może być niższa od 1/30 części minimalnego wynagrodzenia, ani przekraczać jej – tj. 1/30 części – czterystukrotności).
Kara grzywny jest zatem iloczynem liczby stawek dziennych i wysokości stawki dziennej. Oczywiście kodeks karny skarbowy przewiduje limity dla niektórych przestępstw, gdzie górna granica grzywny wynosi np. 180 lub 480 stawek dziennych. Ale możliwym jest też nadzwyczajne obostrzenie kary i wówczas górna granica liczby stawek dziennych może wynieść 1080…
Oczywiście kodeks nakazuje miarkować wysokość stawki dziennej grzywny według dochodów sprawcy, jego warunków osobistych, rodzinnych, stosunków majątkowych oraz możliwości zarobkowych.
Tak czy inaczej, biorąc pod uwagę minimalne w 2017 r. wynagrodzenie (przypomnę, że jest to obecnie w Polsce 2000 PLN) stawka dzienna może wynieść miedzy 66,66 PLN a około 26 666 PLN (400×1/30×2000). Czyli grzywna minimalna za przestępstwo karne skarbowe wynosi obecnie około 666 PLN, a grzywna maksymalna …ponad 19 000 000 PLN (słownie: dziewiętnaście milionów złotych). A w przypadku nadzwyczajnego obostrzenia kary prawie 29 milionów złotych…
Zbrodnia VATowska
Ostatnimi czasy władze zaczęły aktywniej działać na polu zwalczania wyłudzeń podatkowych (głównie dotyczy to podatku od towarów i usług – tzw. uszczelnianie systemu VAT). Uszczelnianie systemu VAT to wiele działań podejmowanych przez fiskusa. Zazwyczaj dotyczy to zmian w prawodawstwie dotyczącym np. rejestracji (i wykreślaniu) podatników na VAT, rozliczenia samego VAT (np. wprowadzenie odwrotnego obciążenia VAT na usługi budowlane) jak i prowadzonej kontroli (np. możliwość weryfikowania wszystkich uczestników transakcji danym towarem w razie wystąpienia o zwrot podatku VAT).
Jednak ostatnio, dla wzmocnienia efektu, postanowiono również sięgnąć po oręże karne. Trochę wbrew starej zasadzie, że nie wysokość, a nieuchronność kary jest istotna postanowiono wprowadzić nowe kategorie przestępstw do kodeksu karnego (nawet nie do kodeksu karnego skarbowego, gdzie znajduje się większość czynów zabronionych związanych z podatkami!) oraz zwiększyć zagrożenie karą za przestępstwa związane z fakturami przewidziane w kodeksie karnym skarbowym.
Zaczniemy od kodeksu karnego skarbowego – od początku 2017 r. obowiązują zmiany dotyczące nadzwyczajnego obostrzenia kary w sytuacji wystawienia lub posługiwania się fakturą nierzetelną, jeżeli podatek wynikający z takiej faktury jest dużej wartości (kwota podatku wynikającego z faktury przewyższy 22 000 PLN). Zasadniczo, w takiej sytuacji sąd może nas skazać na karę grzywny do 720 stawek dziennych albo karę pozbawienia wolności na ponad rok lub obie te kary łącznie. Jeżeli zaś podatek jest dużej wartości sąd będzie zobowiązany wymierzyć nam karę jeszcze bardziej surową.
Natomiast nowelizacja kodeksu karnego, obowiązująca od marca 2017 r. Wprowadza dwa nowe przestępstwa – fałsz faktury w zakresie okoliczności mogących mieć znaczenie dla określenia wysokości podatku oraz wystawienie faktury poświadczającej nieprawdę lub posłużenie się takimi, lewymi fakturami. Cytując wprost pierwszy przepis opisujący nowe przestępstwo: kto w celu użycia za autentyczną podrabia lub przerabia fakturę lub takiej faktury jako autentycznej używa podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Jeżeli kwota z takiej faktury przekracza 1 milion PLN albo z przestępstwa uczyniono stałe źródło dochodu kara więzienia musi być orzeczona na czas nie krótszy niż 3 lata (do maksymalnie 15 lat).
Takiej samej karze podlega ten kto wystawia fakturę zawierającą znaczną kwotę podatku (ponad 200 000 złotych), poświadczając nieprawdę co do okoliczności faktycznych mogących mieć znaczenie dla określenia wysokości podatku lub jego zwrotu albo takiej faktury używa.
To jedna strona medalu, drugą stroną medalu są przepisy zezwalające na jeszcze drastyczniejsze karanie sprawców tego typu przestępstw. A mianowicie jeżeli sprawa fałszu faktury lub wystawienia faktury poświadczającej nieprawdę, tudzież posłużenie się takimi fakturami dotyczyć będzie faktur na minimum 10 milionów PLN, to grozi nam między 5 a 15 lat więzienia lub kara 25 lat pozbawienia wolności!
Innymi słowy jeżeli ktoś z Państwa wpadłby na pomysł wyłudzenia 2,3 miliona złotych poprzez wystawienie lewej, pustej faktury na marne 10 milionów złotych netto, to musi się liczyć, że może …trafić na ćwierć wieku za kratki. I to jest bez wątpienia gruba sprawa. Na 25 lat za kratki możemy trafić również, zgodnie z kodeksem karnym, m.in. za wszczęcie wojny napastniczej, ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości, stosowanie środków masowej zagłady, zamach stanu, organizowanie działalności obcego wywiadu, zamach na życie Prezydenta RP, zabójstwo, wzięcie zakładnika połączone z jego szczególnym udręczeniem…
Teraz rozumiecie Państwo śródtytuł „Zbrodnia VATowska”? Trochę strasznie, trochę śmiesznie. Ja sam nie potrafię powiedzieć, czy ta sytuacja jest to absurd prawa karnego czy prawa podatkowego (chyba jednak bardziej karnego, bo czyn zagrożony karą opisany jest wszakże w kodeksie karnym). Ktoś może powiedzieć, że przecież to zmiana w dobrej wierze, mająca uderzyć w mafie wyłudzające VAT w tzw. karuzelach VAT – więcej na ten temat tutaj Jak nie wsiąść na karuzelę VATowską. Zasadniczo zgoda – nie wątpię, że cel szlachetny i intencje zacne i ze wszystkich sił popieram walkę z wyłudzeniami VAT. Niemniej jednak wielkiego sukcesu tej zmianie nie wróżę. Dlaczego? Bo te wszystkie mafie VAT wyłudzające zabezpieczyły się również na okoliczność zmian w prawie karnym. I to dość dawno. Oczywiście, co poniektórzy wpadają w ręce organów ścigania, niemniej Ci najwięksi są poza Polską, nie mając z wyłudzeniami formalnie absolutnie nic wspólnego. A wpadać będą tylko słupy, czyli przykładowo bezdomni czy nawet terminalnie chorzy z hospicjów (tak, niestety i takie historie się zdarzają…), którzy będą firmować przestępczy proceder, wystawiając nieszczęsne faktury.
Kończąc ten mało optymistyczny wpis – jeżeli jesteś przekonany lub masz wątpliwości, że może grozić Ci odpowiedzialność karna w związku z podatkami – napisz do mnie na blog@satkiewicz.pl Zobaczymy jak mogę Ci pomóc, żeby zminimalizować ryzyko odpowiedzialności karnej. Jako doradca podatkowy nie mogę ewentualnie reprezentować Cię przed sądem karnym, jednak współpracuję
z dobrymi adwokatami wyspecjalizowanymi w prawie karnym skarbowym. Dlatego jeżeli nie osobiście, postaram Ci się zapewnić odpowiednią pomoc. Bo jak sami Państwo widzą, za podatki do więzienia trafić można. I jak się okazuje, nawet na bardzo długo…
Do przeczytania! 🙂
Pozdrawiam, Paweł Satkiewicz