Podatki.BLOG

Puste faktury albo “koszty kupię/sprzedam”

Handel kosztami podatkowymi puste faktury

Jeżeli prowadzicie Państwo biznes z pewnością słyszeliście o handlu kosztami. W prasie i internecie można spotkać ogłoszenia i strony typu “koszty sprzedam”. Czasami nawet Wasi kontrahenci mogli zwrócić się do Was z zapotrzebowaniem na “kupno kosztów”. O co w tym wszystkim chodzi, jaką karą jest zagrożone i co to jest pusta faktura – o tym wszystkim przeczytacie w tym wpisie. Zapraszam do lektury!

 

Biorąc pod uwagę rozliczenia przedsiębiorców, większość faktur kosztowych/zakupowych pomniejsza u nich podatki: VAT i dochodowy. Stąd naturalną “optymalizacją podatkową” jest zwiększenie kosztów działalności. O ile dzieje się to w sposób legalny, bo podatnik np. inwestuje, to nikt nie może nic zarzucić takiemu rozwiązaniu. Gorzej kiedy do gry wchodzą puste faktury. Puste faktury to dokumenty, które dokumentują nierzeczywiste usługi lub dostawy towarów, które nigdy nie miały miejsca. I nie chodzi mi o pomyłki w fakturach, do których podatnicy wystawiają korekty. Tylko o sytuację, w której mamy udokumentowaną usługę (np. niematerialną), która nigdy na naszą rzecz nie została wyświadczona. A my używamy faktury dokumentującej taką fikcyjną usługę do celów księgowych (czyli zaniżamy podatek dochodowy i nienależnie odliczamy podatek  VAT naliczony). A kupić takie puste faktury można za kilkanaście procent ich wartości.

Tylko niech nie zwiodą Państwa słodkie teksty sprzedawców pustych faktur o optymalizacji podatkowej! To nie jest żadna optymalizacja podatkowa. Legalna optymalizacja podatkowa to np. rozliczenie PITu wraz z małżonkiem, a nie branie udziału w przestępczym procederze.

Usługi występujące na pustych fakturach

Kiedy wejdziemy na pierwsze lepsze strony w internecie, która pojawiają się w wynikach wyszukiwania frazy “sprzedam koszty” znajdziemy oferty nabycia faktur dokumentujących następujące fikcyjne usługi:

  • informatyczne,
  • szkoleniowe,
  • reklamowe/projektowania materiałów reklamowych/kampanii reklamowych Google AdWords/druku materiałów reklamowych/najmu powierzchni reklamowych,
  • analizy konkurencji,
  • doradcze,
  • księgowe,
  • audytorskie,
  • budowlane,
  • transportowe,
  • naprawy pojazdów,
  • usługi załadunku i rozładunku towarów,
  • remontowe,
  • powiązane z rynkiem kapitałowym,
  • analizy rynkowe,
  • dostępu do serwisów informacyjnych,
  • opracowanie strategii inwestycyjnych.

Dodatkowo są oferty zakupu faktur dokumentujących dostawy sprzętu komputerowego, materiałów budowlanych,  maszyn budowlanych, artykułów biurowych, chemikaliów, paliw płynnych.

Nie muszę chyba dodawać, że są to obszary, którymi szczególnie interesuje się skarbówka. Większość z nich to usługi niematerialne, których rozliczenie podatkowe może zawsze budzić wątpliwości urzędu skarbowego. Nawet jeżeli jest w 100% legalne i usługa miała miejsce. Aby udowodnić wyświadczenie (lub nabycie) takiej usługi należy niekiedy przedstawiać fiskusowi stertę dowodów. A tu proszę, można kupić nawet faktury za usługi budowlane, dostawę sprzętu komputerowego, czy paliwa płynne. Czyli obszary, o których fiskus ma świadomość, że są miejscem wyłudzeń podatku, wystawiania pustych faktur i innych “patologii podatkowych”…

Na niektórych stronach są podane nawet “ceny” takich faktur – od kilku do kilkunastu % wartości faktury. Sprzedawcy (a może pośrednicy, nie wiem jak ich nazwać) pustych faktur chwalą się w Internecie, że mają miesięcznie nawet “kilka milionów PLN netto” pustych faktur. Co mnie najbardziej śmieszy, to że wszyscy w tej “branży” ostrzegają przed konkurencją na swoich stronach internetowych. Mało tego, wszystkie te strony są zrobione według tego samego wzoru, wyglądają jak obsługiwane przez jedną grupę osób.

Fiskus jakoś niespecjalnie jest zainteresowany tematem takich stron (oficjalnie: nie może dokonać zakupu kontrolowanego), więc tego typu strony wciąż działają od co najmniej kilku lat. Dlatego, na przykład uszczelnianie podatku dochodowego, które jest zaplanowane od 1 stycznia 2017 r., dotknie tych uczciwych podatników – będą płacić wyższe podatki. A podatnicy, którzy chcą “kantować” zawsze znajdą sobie rozwiązanie.

Kupujesz koszty fikcyjnych usług - oszukujesz

 

Co grozi za wystawienie lub użycie pustej faktury?

Konsekwencje w zakresie procederu pustych faktur są zarówno po stronie stronie “wystawców” takich faktur, jak również po stronie “nabywców”. Zacznijmy od tych pierwszych. Zasadniczo, wystawca pustej faktury musi się liczyć z obowiązkiem zapłaty podatku VAT wykazanego na fakturze. I to nawet wtedy, gdy nie jest podatnikiem VAT (bo np. został wykreślony z rejestru podatników VAT przed wystawieniem faktury). Po prostu, wystawiając fakturę z wykazaną kwotą VAT wystawca jest zobowiązany do jej zapłaty. I nie ma znaczenia czy nabywca takiej faktury wykazany na niej VAT odliczył (zazwyczaj tak właśnie będzie).

Co więcej, obowiązek zapłaty VAT, wynikającego z pustej faktury jest niezależny od tego czy wystawca takiej faktury rzeczywiście wykaże taką fakturę w swojej ewidencji sprzedaży/deklaracji VAT. Ponadto, jeżeli wystawca faktury chce ukryć rzeczywisty charakter pustej faktury i ujmuje ją w ewidencji VAT/wykazuje podatek w deklaracji VAT jako należny to jednocześnie dokonuje nierzetelnego prowadzenia ksiąg. Ale to oczywiście nie wszystko.

Wystawca takiej faktury może zostać ukarany na gruncie kodeksu karnego skarbowego. Zgodnie z jego przepisami kto wystawia fakturę w sposób nierzetelny (a pusta faktura bez wątpienia jest fakturą wystawioną w sposób nierzetelny), podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od roku albo obu tym karom łącznie. Tłumacząc “z polskiego na nasze” można dostać karę grzywny (obecnie od 666,60 PLN do …19 198 080 PLN) lub spędzić minimum rok w więzieniu (albo dostać i grzywnę i karę więzienia).

Może zaistnieć tzw. przypadek mniejszej wagi – gdy kwota uszczuplonej lub narażonej na uszczuplenie należności publicznoprawnej albo wartość przedmiotu czynu nie przekracza pięciokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest to 5 x 2000 PLN = 10 000 PLN). Wówczas jest szansa na ukaranie karą grzywny za wykroczenie skarbowe (obecnie od 200 PLN do 40 000 PLN lub w postępowaniu mandatowym od 200 PLN do 4 000 PLN).

Jeżeli zaś chodzi o “nabywców” pustych faktur, to tutaj nie ma znaczenia czy podatnik w sposób zawiniony czy niezawiniony rozliczył koszty uzyskania przychodów. Jeżeli faktury nie odzwierciedlają faktycznych transakcji, to nieważne są przyczyny i okoliczności ich wystawienia. Nieważne jest również to, że taka pusta faktura może zostać poprawnie, pod względem formalnym, wystawiona. Wydatki udokumentowane takimi “fakturami” nie mogą stanowić kosztów uzyskania przychodów. W konsekwencji zaliczenie pustej faktury do kosztów uzyskania przychodów skutkować będzie koniecznością zwrotu zaniżonego, dzięki temu, podatku dochodowego wraz z odsetkami.

Dodatkowo, na gruncie VAT nie przysługuje prawo do odliczenia podatku naliczonego wynikającego z faktur, które stwierdzają czynności, które nie zostały dokonane lub podają kwoty niezgodne z rzeczywistością. I tutaj również mamy analogiczną sytuację. W przypadku wykrycia, że odliczyliśmy VAT z pustej faktury zaistnieje konieczność zwrotu odliczonego podatku wraz z odsetkami. Ale to nie wszystko!

Od 2017 r. wprowadzono na nowo tzw. sankcję VAT. Zasadniczo jest to dodatkowe zobowiązanie podatkowe, w wysokości 20% lub 30% zaniżenia kwoty VAT lub zawyżenia kwoty zwrotu/nadwyżki VAT, związane z nierzetelnym rozliczeniem VAT. Natomiast w przypadku odliczenia VAT z pustej faktury dodatkowe zobowiązanie wynosi 100% odliczonego podatku.

Jak to wygląda w praktyce? Załóżmy, że rozliczyliśmy pustą fakturę na kwotę 10 000 PLN netto (odliczyliśmy 2300 PLN VAT wynikającego z takiej faktury). W przypadku wykrycia tego faktu nie dość, że będziemy zobowiązani do zwrotu owych 2300 PLN VAT naliczonego wraz z odsetkami, to na dodatek organ podatkowy ustali dodatkowe zobowiązanie w wysokości 100% odliczonego VAT (czyli dokładnie 2300 PLN). Czyli do zwrotu 2300 PLN z odsetkami + do zapłaty 2300 PLN + oczywiście korekta kosztów uzyskania przychodów i zwrot wraz z odsetkami. Suma summarum zabawa z pustymi fakturami może okazać się wyjątkowo kosztowna.

Przechodząc do przepisów niepodatkowych – kodeks karny skarbowy w identyczny sposób penalizuje wystawienie nierzetelnej faktury jak i posłużenie się taką fakturą. Zatem jeżeli świadomie (a ciężko tutaj o nieświadomość) nabywamy puste faktury i ujmujemy je w naszych rozliczeniach podatkowych (odliczając VAT, zwiększając koszty uzyskania przychodu) narażamy się na identyczną odpowiedzialność karną skarbową jak wystawca takiej pustej faktury. Czyli tak jak było to wskazane powyżej – w najgorszym przypadku kara grzywny i/lub pozbawienia wolności, w najlepszym przypadku kara grzywny za wykroczenie skarbowe.

Należy jeszcze zauważyć, że fiskus może uznać posłużenie się przez nabywcę pustą fakturą za oszustwo podatkowe (art. 56 kodeksu karnego skarbowego), a w niektórych przypadkach za przestępstwo bezpodstawnego zwrotu podatku (art. 76 kodeksu karnego skarbowego). Albo kumulatywnie – uznać, że miały miejsce oba powyższe przestępstwa.

W ramach walki z wyłudzeniami VAT ustawodawca znowelizował od marca bieżącego roku również przepisy kodeksu karnego. Więcej na ten temat pisałem w tym temacie: https://podatki.blog/czy-za-podatki-mozna-trafic-do-wiezienia/. Jest to nowa instytucja prawa karnego i brak jest jeszcze utrwalonej praktyki w tym zakresie. Niemniej jednak można się spodziewać, że będzie stosowana nie tylko wobec uczestników karuzel podatkowych, ale również do wystawców i nabywców pustych faktur. Zwłaszcza tych, wystawionych na duże kwoty…

Fiskus nałoży sankcje za wystawianie lub używanie pustych faktur

Jak łatwo wpaść z pustymi fakturami

Tak jak zostało to wskazane powyżej, negatywne konsekwencje wykrycia pustych faktur są zarówno po stronie “wystawców” jak i “nabywców” fikcyjnych usług lub towarów. Z tego względu istnieje duże ryzyko, że “wystawca” pustej faktury, którą postanowiliśmy nabyć, po prostu …jej nie zaksięguje. Może tak zrobić obawiając się wpadki i wiążących się z nią konsekwencjami.

Czyli z jednej strony będziemy mieli fakturę, którą “wrzucimy w koszty i odliczymy VAT”, z drugiej strony urzędnicy skarbowi mogą nie znaleźć takiej faktury u jej wystawcy. Oczywiście ludzie zajmujący się procederem związanym z pustymi fakturami zapewniają, że wystawcy rozliczają “sprzedawane” faktury i płacą od nich podatki. Może i tak, natomiast gwarancji żadnej mieć Państwo nie będziecie. Dlatego wierzenie w uczciwość wystawcy pustej faktury można porównać do wierzenia sprzedawcy auta z przebitymi numerami, który zapewnia, że samochód jest bezwypadkowy i jeździł nim tylko lekarz do kościoła. Może i jeździł…

Za niecałe dwa miesiące ryzyko “wpadki” w przypadku pustych faktur wzrośnie diametralnie. Praktycznie wszyscy podatnicy będą zmuszeni do składania tzw. JPK – jednolitych plików kontrolnych. To zestaw informacji o operacjach gospodarczych przedsiębiorcy za dany okres, przesyłany elektronicznie, co miesiąc, fiskusowi. Z informacji płynących ze Świętokrzyskiej 12 w Warszawie (siedziba Ministerstwa Finansów) wynika, że fiskus jest zainteresowany, żeby podatnicy składali JPK jak najczęściej (obecnie co miesiąc, ale są pomysły składania co tydzień, a nawet codziennie).

Skoro wszyscy będą składali JPK fiskus będzie miał od ręki informacje czy faktura, którą “kupiliśmy” została rozliczona przez jej wystawcę. Bo z jednej strony zadeklarujemy podatek naliczony z takiej faktury do odliczenia, a z drugiej strony… No właśnie – fiskus będzie mógł od razu sprawdzić, czy wystawca faktury zadeklarował podatek należny z tytułu takiej faktury. A tak jak pisałem powyżej – takiej pełnej gwarancji, w przypadku procederu zakupu faktur kosztowych nigdy nie będzie.

Najpierw fiskus wezwie nas i naszego kontrahenta (telefonicznie, mailowo) do wyjaśnienia takiej niezgodności. Jeżeli nie będzie żadnego sensownego wyjaśnienia (a w większości przypadków nie będzie), zacznie się kontrola. A jak już zacznie się kontrola to mamy pewne jak w banku, że sprawa będzie miała swój smutny finał. Kolejnym przykładem jest kontrola podatkowa lub celno-skarbowa u wystawcy “pustej faktury”. Jeżeli nie będzie on mógł przedstawić wiarygodnych dowodów na wyświadczenie nam usługi lub dostawę towarów – uwaga skarbówki skupi się na nas jako nabywcy widniejącym na “lewej” fakturze. Wówczas możemy być pewni kontroli krzyżowej lub regularnej kontroli podatkowej lub celno-skarbowej (więcej na temat kontroli przeczytasz tutaj: Jak przeżyć kontrolę podatkową i nie zostać puszczonym w skarpetkach…).

Możemy też zostać skontrolowani sami (bez względu na to, że kontrola może zacząć się od kontroli wystawcy pustej faktury). I tak jak wskazałem wyżej – jeżeli nie będziemy posiadali wiarygodnych dowodów na wyświadczenie nam usługi lub dostawę towarów to możemy być bardziej niż pewni, że taka faktura “wyleci z kosztów” i zakwestionowane zostanie prawo do odliczenia VAT na niej wykazanego. Czyli będziemy musieli zwrócić podatek VAT i podatek dochodowy wraz z odsetkami, zapłacić sankcję VAT i liczyć się z ewentualnościami karno skarbowymi, a nawet karnymi.

Na zakończenie

Mam nadzieję, że powyższy wpis przekonał Państwa całkowicie do tego, że nie ma sensu nawet zastanawiać się nad uczestnictwem w procederze wystawiania/nabywania pustych faktur. Pomijając pozorne oszczędności podatkowe bierzemy udział w przestępczym procederze, który może mieć dla nas bardzo niekorzystne skutki. I proszę mi wierzyć, liczenie, że jakoś się nam upiecze, jest zupełnie bezpodstawne. Fiskus co raz skuteczniej walczy z pustymi fakturami, a jednolity plik kontrolny jest narzędziem, które pozwala bardzo szybko “wyłapać nieścisłości”.

Zostawiając na boku kwestie moralne, karne, sankcyjne i wszystkie inne – jest dużo sposobów na legalne “zwiększenie kosztów”. Choćby jednorazowa amortyzacja, ulga na działalność badawczo rozwojową itp. Oczywiście nie w każdym przypadku jesteśmy w stanie zastosować tego typu rozwiązania. Niemniej jednak jestem pewien, że w każdym przypadku nie warto stosować rozwiązań opierających się na pustych fakturach.

Jeżeli rozliczyliście Państwo w przeszłości puste faktury i chcecie zminimalizować lub uniknąć negatywnech konsekwencji z tym związanych lub szukacie legalnych metod na obniżenie zobowiązań podatkowych zapraszam na moją stronę internetową: https://satkiewicz.pl lub proszę o maila na blog@satkiewicz.pl. Zobaczymy jak będę mógł Wam pomóc!

Do przeczytania!

Pozdrawiam, Paweł Satkiewicz

Paweł Satkiewicz

Prawnik i doradca podatkowy
z kilkunastoletnim doświadczeniem.
Tropiciel podatkowych absurdów
i skuteczny doradca
w trudnych sprawach z fiskusem...

Autor wpisów

Paweł Satkiewicz

Prawnik i doradca podatkowy
z kilkunastoletnim doświadczeniem.
Tropiciel podatkowych absurdów
i skuteczny doradca
w trudnych sprawach z fiskusem...